Była godzina 9:00 rano, wszyscy jeszcze spali. Do mieszkania
wszedł Tomek z pięknymi kwiatami i dwoma torbami. Kwiaty oczywiście były dla
jego narzeczonej, a w tych torbach znajdowały się małe upominki z Barcelony dla
Zosi i Wojtka. Zrobił śniadanie i wszedł
z kwiatami do sypialni, położył się koło Joasi i pocałował ją w czoło. Obudziła
się zdziwiona, że jej ukochany leży koło
niej.
- Dzień dobry – powiedział całując ją i dał jej kwiaty
- Tomek? …. To dla mnie?
- Uznałem, że zrobię niespodziankę mojej ukochanej. Nie
cieszysz się?
- Cieszę się …. Bardzo się cieszę – zaczęli się namiętnie
całować
- Tata! – wbiegł do pokoju Wojtuś przerywając im igraszki
-Już wstałeś…? – popatrzył na Joannę i zaczął się śmiać
- Tato ,już jest prawie południe!
- Dzień dobry! – tym razem do pokoju weszła Zosia i od razu
rzuciła się na łózko i zaczęła się przytulać do Joasi i Tomka
- Cześć kochanie. Wyspałaś się? – zapytał się córki
- Tak nareszcie w swoim łóżku – powiedziała uśmiechając się
- Tato…? – zapytał najmłodszy
- Tak synu ?
- A co to za torby
leżą na korytarzu ?
- Mam dla was prezenty – powiedział i poszedł po nie -
Dla ciebie Zosiu mam chustkę i torbę mam nadzieję, że ci się spodoba ……
- A co masz dla mnie ? – przerwał swojemu tacie Wojtuś
- Dla ciebie szkrabie mam dużo zabawek, sam zobacz !
- To ja idę się bawić, Joasiu pobawisz się ze mną ?
- No jasne, zaraz do ciebie przyjdę, ale najpierw muszę
zrobić śniadanie
- Ale jak to, przecież już jest wszystko gotowe!
Asia wstała poszła do kuchni i rzeczywiście wszystko było
już gotowe.
- A co to ma być? – zapytała
- Pomyślałem, że skoro już przyleciałem to trochę ci pomogę
i …..
- Dziękuję, jesteś kochany! Wiesz o tym ?
- Wiem! – posadził Tarnowską na blacie i czule pocałował
- Tomek, przestań! Dzieci zaraz tu wejdą!
Usiedli przy stole i jedli śniadanie
– Jakie plany na dziś ?- zapytał Chodakowski
- Ja chcę iść na plac zabaw! Pójdziesz ze mną Asia? –
zapytał Wojtuś. Zosia pomyślała, że Joasia i Tomek chcieliby spędzić ten czas
razem więc…. – Ja z tobą pójdę i tak nie mam nic do roboty!
- Ale ja chcę z Asią…. – naciskał Wojtek
- Kochanie pójdę z
tobą kiedy indziej. Dzisiaj boli mnie strasznie głowa i muszę się
położyć. Zosia z tobą pójdzie. – skłamała Tarnowska chcąc spędzić trochę czasu z Tomkiem
- No dobrze – w końcu się zgodził
Asia i Tomek pod nieobecność dzieci spędzili upojne chwile w
łóżku! Do Joasi nagle zadzwonił telefon. Była to Zosia.
- Zosia. Coś się stało? – zapytała Tarnowska
- Asiu musicie tu przyjść!
- Co się stało?
- Wojtek spadł z drabinek na placu zabaw i trochę się
poobijał. Ciągle tylko histeryzuje i nie chce iść. On chce żebyś przyszła!
- No dobra to zaraz będziemy!
Asia i Tomek jak tylko się dowiedzieli od razu poszli na ten plac. Na szczęście okazało się, że nic się nie stało tylko Wojtek trochę się przestraszył.
- Parę siniaków.... ah, nic ci nie będzie - rzekł Tomek
Super. A kiedy będzie następne ? ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem :(
UsuńSuper piszesz opowiadania , a kiedy mniej więcej będzie następne opowiadanie ?
OdpowiedzUsuń